W tym miejscu chciałbym podziękować K. i G. Bez Nich nie umiałbym latać.
16 marca 2010
Wpół drogi do domu.
W tym miejscu chciałbym podziękować K. i G. Bez Nich nie umiałbym latać.
13 marca 2010
O Senhor B Fachada
Nieprzerażony i niezniechęcony zakochanym kubkiem i jego płytką formą [choć to wielce subiektywne odczucie], brnę dalej w dalej, bo przecież per pervera ad astra. A właściwie do jednej gwiazdy [gwiazdora?], co oświeca lud łaskawym światłem papierosa sponad struny. I wcale nieprawda, że poetycko-meandrującymi tekstami swymi zahacza o gęstwinę bajeranctwa. Pięknie czasem posłuchać, że ‘diz-lhe bom ser teu amigo’, ale jednak ‘igualmente bom ser teu amante’, że z prawidłowym odczytem ‘O Desamor’ problemy mają nawet rodowici Portugalczycy.
Kto nienawidzi portugalskiego, znienawidzi i jego, bo B Fachada w pełni wykorzystuje drzemiący w tym języku potencjał. A muzyka? To prawda, czasem schodzi na drugi plan, choć zwykle niezasłużenie. Jest prosta, melodyjna, czasem niewymagająca od słuchacza wielkiego nakładu audio-intelektualnego, czasem męcząco inna od przyjętych w muzyce rozrywkowej standardów. Podobnie z wokalem, który może być jedynym, obiektywnie rzecz biorąc, mankamentem B Fachady, w czym jednak nie odbiega on wiele od męskiej części konkurencji. No tak, i przynajmniej się stara [hm, czasem za bardzo, ale jednak]. A tak poza tym, to wcale nie folk. Wcale a wcale!
9 marca 2010
Finlandia dla każdego.
Cats on Fire to z pozoru taki zwyczajny zespolik czerpiący z indie popu, przypominający trochę naszych ‘miętkich chłopców’ z Muzyki Końca Lata, a trochę płaczliwe retro-indie z repertuaru The Kooks. Ciepły, mający dość skryte ambicje bycia ambitnym, chwytający za lewą komorę tudzież prawą nogę [bim-bam, tup-tup] gitarowy pop może posłużyć jednak nie tylko za wstawkę w filmie o beztroskiej młodości aktualnej pracoholiczki czy tło innych nieoczekiwanych i słodkich reminiscencyj. Muzyka serwowana przez tych chłopaków z Finlandii okazuje się być pełnowartościowym elementem diety, uzupełniającym niedobór prawdziwie oryginalnych indie-potraw, a nie jedynie biedronkowym substytutem Kooksów czy Razorlight. Może nie prezentują wyjątkowo odkrywczego stylu, ale solidnym jak stara Nokia kompozycjom i wokalowi niczego nie można zarzucić.
Znów jestem winien podziękowania Anji. Takk fyrir!
4 marca 2010
Chłopczyk-zabaweczka
Słuchaj.
P.S. Спасибо, Аня!